Dziś ostatni dzień mojego dwutygodniowego urlopu wypoczynkowego. Wypoczynkowego w teorii, bo był to bardzo aktywny czas. Od pierwszych dastusiowych pokazów agility w Katowicach, przez wizytę w “Czeskiej Toskanii”, po piękne widoki i długie spacery w Chorwacji. Działo się! Na raty chciałabym podzielić się z Wami wrażeniami z mojego najdłuższego wolnego w tym roku. Na pierwszy ogień pójdą Morawy Południowe.
Morawy Południowe z psem
26 Wednesday Sep 2018
Posted Aktywni razem, Podróże
in